Uczyłam się społecznej.
brzydka dobra zupa z pieczar!
zero pestek, radość, szczęście!
najbrzydszy mąsz świata i jego wąs i jego NOS
I śniadania:
wczoREJ - ricotta hotcakes. wygladaja jak zwykle pancakes ale sa z twarogiem, bo taka wersja dla ubogich;) przepis tu.
dzisiEJ - niskobudżetowe kulki czeko z lidla z malinami. wyszło takie bobo ze zdziwioną miną, z rubinem warg wielkooka dzieweczka, no nie wiem;)
A teraz, dyg dyg dyg ide zaliczać :(
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hmmm, a nie chciałabyś zamieszkać u mnie? Kuchnia do Twojej dyspozycji! :D
OdpowiedzUsuńja dzis konsumowalam cudowne musli z ms...jezu zaraz zjem nowu na sucho...
OdpowiedzUsuńhehe :D
OdpowiedzUsuńnaprawdę masz jakieś skrzywienie że wszędzie widzisz twarze ;D
a ja się uczyłam geologii, poszłam zaliczać i nie zaliczyłam :P a Ty?
Dobrze, że jestem po kolacji (smażone rybki) bo musiałabym zjeść monitor ;))
OdpowiedzUsuńTeż widzę wielkooką dziewczynę :D
ah nie wiem, nie wiem czy słyszałaś kochana ale nasza wspólna psiapsiółka pati powiedziała przedsakramentalne "tak"! i już za 653 stanie na ślubnym kobiercu!
OdpowiedzUsuńczy te kanapki z tym pomidorowym czyms, to grzanki jak w julie&julia, czy zwykle kanapki?;)
OdpowiedzUsuń