czwartek, 19 listopada 2009

Uczyłam się społecznej.

brzydka dobra zupa z pieczar!



zero pestek, radość, szczęście!

najbrzydszy mąsz świata i jego wąs i jego NOS

I śniadania:

wczoREJ - ricotta hotcakes. wygladaja jak zwykle pancakes ale sa z twarogiem, bo taka wersja dla ubogich;) przepis tu.

dzisiEJ - niskobudżetowe kulki czeko z lidla z malinami. wyszło takie bobo ze zdziwioną miną, z rubinem warg wielkooka dzieweczka, no nie wiem;)

A teraz, dyg dyg dyg ide zaliczać :(

6 komentarzy:

  1. Hmmm, a nie chciałabyś zamieszkać u mnie? Kuchnia do Twojej dyspozycji! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ja dzis konsumowalam cudowne musli z ms...jezu zaraz zjem nowu na sucho...

    OdpowiedzUsuń
  3. hehe :D
    naprawdę masz jakieś skrzywienie że wszędzie widzisz twarze ;D
    a ja się uczyłam geologii, poszłam zaliczać i nie zaliczyłam :P a Ty?

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że jestem po kolacji (smażone rybki) bo musiałabym zjeść monitor ;))
    Też widzę wielkooką dziewczynę :D

    OdpowiedzUsuń
  5. ah nie wiem, nie wiem czy słyszałaś kochana ale nasza wspólna psiapsiółka pati powiedziała przedsakramentalne "tak"! i już za 653 stanie na ślubnym kobiercu!

    OdpowiedzUsuń
  6. czy te kanapki z tym pomidorowym czyms, to grzanki jak w julie&julia, czy zwykle kanapki?;)

    OdpowiedzUsuń