Fastbreak numer dwa.
Scones z masłem i dżemem, z przepisu stąd. Cudowne i puchate.
A przy okazji poparzyłam sobie kciuka i mam stopione linie papilarne, moge łobuzować ale wcale nie chce bo boli:<
A teraz ide do....fryzjera;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
w końcu będziesz ruda? :D czyli jednak mnie wyprzedziłaś, teraz moja kolej :P
OdpowiedzUsuńa ja wczoraj skaleczyłam się bardzo mocno w palca wskazującego, zszywaczem :/
Poczytałam sobie trochę Twojego bloga i spodobało mi się u Ciebie. Będę tu wracać. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńI co?jużeś rude..niedługo będziesz chciała być blond, bo wiadomo, to JA wyznaczam trendy a lud szary kopiuję z poślizgiem;-)
OdpowiedzUsuńcześć,
OdpowiedzUsuńmam pytanko ad scones..też robiłam z tego samego przepisu a mi nie wyszły.. są płaskie jak talerze:/ byłabym wdzięczna za radę, co zrobić żeby jednak wyszły :D