wtorek, 29 września 2009

Dziś pierwszy dzień obrzydliwej zgniłkowej jesieni....w nocy śniły mi sie potwory i miałam być zamordowana w jakiś straszliwy sposób, do czego nie dopuściłam budząc sie umyślnie koło 5 - tak po prostu nagle przy ucieczce przed potworami przyszła refleksja że to chyba jendak sen i jeśli boje sie smierci to musze sie odpowiednio natężyc a jej unikne - i było paskudnie lodowato. Juz nie moge sie doczekać tych zimowych ciemnych porankow kiedy to budzik co rano wprawia mnie w osłupienie że to już, że ta ciemna noc to szósta. Co rano mam ochote sie rozpłakać i zaplacić każdą cene aby tylko pozostać w ciepłym wyrze, rzucić studia, prace, jesli akurat ją mam, zeby tylko zostać w wyrze. Dziś był ten szczęśliwy dzień że mogłam. I do tej pory w nim siedze, stopy mam jednak lodowate pomimo odziania w grubą warstwe różowej wełny skarpet z pomponami...towarzyszą mi ciastka z czekoladą i orzechami wloskimi ktore wyszły tak brzydkie że żal wstawiać fote i duże ilości herby czerwonej z biedry. Z nowin, kkupiłam ową cudowną czerwoną sukienke, ale pokaże jak sie odpowiednio odstrzele, co już dziś próbnie nastąpiło a małżoneczek przyodział koszule i garnitur, krawat mu nawet zawiązałam, tylko po to aby stwierdzić że jest okej i że ktoś puka, a był to pan ze spółdzielni z prośbą o stan liczników i pewnie się zadziwił gdy otworzyła mu makowa panienka w wystawnej kiecy szeleszczącej. Do grup sie zapisałam i mój plan zajęć jest dopuszczalny. W kinie byliśmy, wnieśliśmy tam potajemnie paczkę pianek truskawek chociaż niewolno, niewolno! Film fantastyczny, przefantastyczny! Penelope w tej rozczochranej kłocącej sie albo płaczącej wersji niesamowita. Warto było wydać ostatnie pieniądze na kino, teraz co prawda małżonek dostanie na obiad kasze z tłuszczem, ale sam przyznał że nie żałuje;)

I tak to, sezon zgniłkowy uważam za rozpoczęty, a to niech będą pocieszacze...

Kurak korma z migdałami.

8 komentarzy:

  1. Arkadiusz Skowroński29 września 2009 19:59

    Ta książka na zdjęciu.. słyszałem o niej wiele złego... że zgniła, zepsuta moralnie, wulgarny erotyzm, homoseksualizm, sodomia i ogólny brak wyższych wartości i poczucia przyzwoitości. Ale w sumie, poziomem pasuje do tego "bloga"... Pozdrawiam z Niemiec ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. jesień jest już od tygodnia :( byłam zmuszona ubrać dziś botki i szalik a i tak marzłam podczas przemieszczania się na głupie ćwiczenia :P

    OdpowiedzUsuń
  3. a co ty za książki czytujesz? toć to siedlisko kurwy i szatana!!!u mnie przez całą zimę będzie curry bom zapasy poczyniła.a dziś było http://www.urbandictionary.com/define.php?term=find+cuisine. bo wrocilismy z podróży poslubnej

    OdpowiedzUsuń
  4. mi też ciężej u ciebie komentowac niz u kogokolwiek innego;D.

    OdpowiedzUsuń
  5. alez o boze skad masz to cos na herbate, to jest cudowne;>

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale cudne to do parzenia herbaty :D

    Na dworze jest uhydnie ! Wyszłam dziś na dwór bezskarpetnio nauczona poprzednimi ciepłymi dniami i...byłam bliska śmierci z wyziębienia !

    Smacznie wyglada ten kurak

    OdpowiedzUsuń
  7. O żesz wy wszystkie blogerki! Niechzeby was szlag trafił! Zamiast czytać ambitną lekturę to trace czas na lekture waszych pamietnikow!!!
    Nie znam was i zapewne nie poznam, to czemu! czemoz to musialam wejsc na tego bloga!
    Teraz przez kolejnych kilka dni bede musiala go czytac..i czytaaac.i..czytac...a potem odswiezac...odswiezac...i wkurzac sie ze nie piszecie codziennie!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Też mam ochotę kopnąc jesien w d****,i też chcem do kina,i nie mam z kim :(((( nikt nie ma czasu ani ochoty na kino co za życie ,chyba pójdę do lasu(dobrze,ze mam blisko) wykopię ziemiankę i nigdy przenigdy nie wróce do tego niedobrego świata:(
    i założę sobie tu konto bo nie chcę być ciagle anonimem:/
    skarbiątko mówiła....lubię tu przychodzić...

    OdpowiedzUsuń