piątek, 11 grudnia 2009
Ah zawstydza mnie moja własna niesubordynacja, te posty co pięć dni i ogólnie panujący żal. Dziś zdjęcie z dupy bo nie mam żadnych innych ani pięknych ani nawet brzydkich, bo moje miasto jest zbyt nijakie żeby robić mu zdjęcia. Ludzie chodzą po 15 lat w tych samych czarnych kurtkach i czapkach z płomieniami/dziadziusiowych kaszkietach/smutnych beretkach. U staruszek nadal panuje moda na rysowanie brwi na czole, a u zaniedbanych czterdziech woniejacych meliną na kurtki dermiane z potwornymi sciągaczami i zaszewmai na plecach, najlepiej uszty z małych kawałków owej dermy połączonych podejrzanie dumnie widocznym szwem o takim wzorze: /\/\/\/\. W ich dłoniach wciąż i na zawsze wyblakłe reklamówki z kociętami na łące, albo usmiechniętymi dziećmi ktorych dalszy los jest nieznany, ważne że zaistniały oba te gatunki na siatkach o czarnych uszach, do nabycia w sklepach sieci społem. Na wszystkich budynkach tego miasta widnieeje nasprejowany napis: urodzeni by kochać motor, że klub sportowy. Ze wszystkich budynków sypie się tynk i smierdzą pleśnią. Nawet najelegantszy czlowiek jakiego znam, pan menel z łohoho placu miejskiego litewskiego zasranego przez gołębie tak, że nawet w środku lata wyglada jak zasnieżony, pan menel ktory zawsze ma białą koszule, kapelusz, krawat i karmelową torbę za którą miliony szafiarek dałyby sobie pokroić twarz, nawet on miał dziś smutną twarz.
Miałam dziś spotkanie w sprawie wyboru specjalności, kobieta w wieku poprodukcyjnym, bunia która zaraz po zajęciach leci pędzić sok z gumijagód, najbardziej niekumata postać tego świata przestawila wszystkie tajemnice tegoż procederu, po czym z ufnością wypisaną na twarzy wyraziła pewność że wszyscy ludzie z mojego parszywego roku podzielą się równo na cztery grupy i 50 osób chętnie pójdzie na sraki typu psychologia rodziny. Znam CZTERY osoby ktore się na to wybierają. Cała reszta chce iść na kliniczną lub społeczną. Ale przecież zbyt uroocze byłoby, gdyby każdy mógl pójsc tam, gdzie chce:) Takie niepolskie:) Więc walcz narodzie, sraj po gaciach czy masz jakąkolwiek szanse na rozpoczęcie zajęć z tego, co kochasz, przez co poszedłes na te PARSZYWE ZDZIADZIAŁE "STUDIA" w pcimiu dolnym na dalekim wschodzie, trzęś portami pół roku bo masz same tróje obiboku jeden i marne Twoje szanse nawet na krojenie bułek na pół w barku uczelnianym. Zieleniej do woli. Żesz cholera jasna. Nie wiem czy da sie to zrozumiec. Moze większość ludzi kocha swoje studia. Może więszkość ludzi UCZY się na nich i patrzy w przyszlość opierając łokcie na drewnianym parapecie i wpatrując się z półuśmiechem w różowobłękitny nieboskłon.
Reszte pieknego dnia spędzilam
a) jedząc nalesniki w barze wegetarioańskim i dyskutując z moją jedyną koleżanką na temat pottera (lubimy i chcemy być harrym), stu lat samotności (jesteśmy ciekawe jak smakuje ziemia i wapno ze ścian ktore żarła za mlodu remedios), przyjaciół, dnia świra, tego co powyżej.
b) grając w 'jaka to osoba z roku', uzywając do tego grzebienia, wsuwek i własnych plastycznych twarzy zdolnych do zrobienia każdej miny
c) tańcząc do becka, florence, jakiejs miłej radioheadowej elektroniki i instalując adblocka co wywołało szał wdzięczności bo reklamy już nie wyskakują;)
d) wszystkie odpowiedzi są prawidłowe
A teraz powinnam umyć się i włosy, ale nie wiem czy mi sie chce. Bo zaraz idziemy na impreze 'pracowniczą', więc i ta zaśmierdne ludem, fajkami i bóg wie czym jeszcze. Poza tym nie mam sie w co ubrać:/ Ah losie słodki, daj pomyślność.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
w dużej mierze utożsamiam się z tym co piszesz, ale wydaje mi się, że za surowo oceniasz ludzi i jest w tym nutka wywyższania się ponad innych. czepiam się może dlatego, że sama tak mam
OdpowiedzUsuńco to by było za wyjście na imprezę gdyby się człowiek miał w co ubrać... :P
OdpowiedzUsuńja jestem obibok nad obibokami :(
KOCHAM tego bloga... nie tylko dlatego, że komuś się nie chce jeszcze bardziej niż mi :) o nie. jest po prostu kilka punktów stycznych- światopoglądu, to może za dużo powiedziane... ale takich bólogennych i śmiechogennych rzeczy :) z niecierpliwością czekam na kolejne notki :)
OdpowiedzUsuńale sie naśmiałam...;DDDD o matkooooo;)))))
OdpowiedzUsuńPS. widze, ze ludzie zaczynaja cie kochac (i nienawidziec). oby tak dalej!;))))
OdpowiedzUsuńByło takie dziewczę, z którym kiedyś dzieliłam mieszkanie i to dziewczę właśnie jadało ziemię i wapno (farbę?) ze ściany. Mówiła, że dobre.
OdpowiedzUsuńWykopałam ją po całych 2 miesiącach... ;)
jest taka grupa na fb- lublin, dlaczego nie warto;-)kiedy wpadasz do krk?jestem do 22:-)i oceniaj, wywyzszaj sie, mam wtedy poczucie ,ze nie jestem sama.
OdpowiedzUsuń