piątek, 5 lutego 2010

Błogość prosze ja Was...
Nawet jako takie czynności towarzyskie sie zdarzyły! Byliśmy wczoraj na piwie, tzn ja na zdesperadosie gdyż do piwa nie dorosłam i nadal mi nie smakuje, a inni na piwie właśnie. Wszystko prześmierdło fajowo-barowym odorem ale było cudnie mówić do ludzi, bo zwykle tak mam, mówie, i sluchać i pić i jeść zapiekanke miło odbiegającą od zdeptanopieczarkowej namiękłej standardowej buły. A odór wywabiony zimowym powietrzem więc wszystko pięknie.
A dziś wstać trzeba było o 11 z budzikiem, oczy ledwo co przetrzeć, kanapczora z jajcem zjeść i na uczelnie lecieć bo WPISYYYY!! Ktorych oczywiscie nie dostałam, bo to by było dziwne, załatwić coś na czas w instytucie sajko umcsu!;/ No ale skoro z domu sie wywlekłam to poczyniłam zeszytowe zakupy i przewlokłam sie leniwie przez miasto. Zupe ugotowałam. Chowder kukurydziany, miał być z nachosami ale niestety, gruba baba w czepcu dyszy dyszy: niiiima. No więc z grzankami z sosem chilli i serem. Oraz przedwczorajszy mac&cheese. I dzisiejsze zeszytowe love, tak, jestem niewolnicą empiku, oraz ta dziewczyna na okładce to ja, tak sobie powtarzam, tylko oczy na brązowe zmienić. I czekolada którą zjemy oglądając dziś wieczorem 'wyśnione życie aniołów', na ktory to film napaliłam się czytając dziś zawsze podniecającą mnie gazetkę o rzeczowym tytule 'Film'. I nawet weekend mam zaplanowany! Jutro przejęcie od mamy dużych ilości jedzenia, ktore mnie wybawi w tych smutnych dniach bez weny kulinarnej, potem spotkanie z kuleżanką. A w niedziele robimy sypialnie! I z tą tajemniczą deklaracją zostawiam ja Was i z tą marną pamiętniczkową notką też.
Miłego weekendu!

(dwie puszki kukurydzy, dymka, czy też szczypiór jeżeli u was gruba baba w czepcu nie wie co to dymka a więc jej nie sprowadza do swej warzywnej klity, 0,7 bulionu, ząb czosnku, 3 łyżki kaszy kukurydzianej. gotować kilkanaście minut. zmiksować. dosolić dopieprzyć i wpieprzyć. cudność!)

(250ml mleka skondensowanego nieslodzonego, 250gram cheddara o ile jesteście w jego posiadnaiu, ja nie bylam;/, 2 jajka, gałka muszkatołowa, sól pieprz -zmiksować, wymieszać z polową standardowej paczki ugotowanego makaronu, piec 20 minut w gorącu, również wpieprzyć)

13 komentarzy:

  1. ale tu u Ciebie fajnie ... optymistycznie, smacznie i w ogóle ... ehhhhh ... pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. juz skopiowalam przepis:) a nachos wezme z Biedronki..taki mam plan..juz mi slinka cieknie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. robisz sypialnie>! sypialnie!>!>!>!> podniecam sie juz! no powiedz cos powiedz wiecej a nie tak se jedno stanie klepniej i wrzucisz potem zaraz kukurydziane smarki?

    OdpowiedzUsuń
  4. a loze Ci na kompa nie wjedzie? nie no fajnie! chyba, jeszcze ni wiem co z ta komoda nie chcialo mi sie linka wrzucac, bo niby za duzo czasu zabiera a ja staram sie uczyc ;p zaraz loookne. Ja to mam Twoj caly metrasz(?) i fotasz mieszkaniowy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jooo! Ta aneboda jest fajna! Można do niej guziki przyszyć do tych zewnętrzy :p albo naciapać zdjęciami! Ale nie wazne, nie wazne ja mam ostatnio dziwne wizje. Planujesz biały regał/sosnowy? http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/20020808 -> ten stolik jest 30 droższy ale chyba większy i nie będzie krzywych nóg i herbata nie spadnie? I można śniadanie położyć co by się na ziemi nie walało? Ach, ach. Kiedy będzie sypialnia? Kiedy?! Bo ja doczekać się nie mogeeeeeee

    OdpowiedzUsuń
  6. nieee widze tego regału ksiazkowego przy TV. chcesz te niskie wywalić?

    OdpowiedzUsuń
  7. e drogie te zeszyty z empiora :(
    a żarło wygląda przepysznie

    OdpowiedzUsuń
  8. na tą zupę mam wielką ochote bo widze jaka jest gesta i jak przyjemnie sie w niej chleb macza;>. ale czemu chowder? chowder to zupa rybna lub z owocami morza;).
    a co do mac&cheese, to przekonalam się tu, że im bardziej niezdrowy i żarówiasto pomarańczowy niczym czitosy tym lepszy;))))

    OdpowiedzUsuń
  9. ooo, dobre Pani to z kukurydzy...ja na wysnionym bylam w kinie.jezu jezdem stara

    OdpowiedzUsuń
  10. a mi nie narobiłaś ochoty na kukurydziankę bo ja wczoraj poczyniłam w końcu zupękrem z brokułów :D co prawda nie lubię tego warzywa, ale wpieprzyłam ;>

    OdpowiedzUsuń
  11. Chcę koniecznie zobaczyć sypialnię :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kasia!! pomóż mi:P podpowiedz, jak robić takie duże ładne zdjęcia...gdzie to ustawić...ja mam takie maciupcie .... :(((

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem pieprzoną masochistką, bo obejrzałam Twoje zdj wiedząc, że na pewnej ilości będzie jedzenie:)
    Tak, jestem idiotką, bo mam pustą lodówkę i (sic!) żołądek. Będę Cię czciła jak boginię, bo przepuszczam, że w przeciwieństwie do mnie NA SERIO umiesz gotować i nosisz to samo imię co ja (to ostatnie przesądziło sprawę)^^ Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń