czwartek, 16 września 2010

To jutro.
Oczywiście nic nie jest gotowe, wszystkie ubrania mają mokre szwy i kołnierzyki i kieszenie, wygodne buciki nie zostały wybrane, żaden plan dni godzina po godzinie nie zrobiony! Na mapie zaznaczyłam szmateksy i Lidle. Miałam dziś pierwszą przypominającą lekcję francuskiego, podczas której uśmiechnięta pani w spódnicy dwa razy dłuższej niż moja kość udowa kazała czytać, powtarzać i wymuszała na mnie rezolutne potrząsanie lokami, chwaląc moje gulgoty ;> A papież z pianina patrzył na nas jednocześnie całując po głowie jakąś mazowszankę o rysach dziwnie podobnych! I spódnicy dłuższej jeszcze. Jutro ostatnie lasery zbombardują moją stopę, osiem godzin przesiedzę w pociągu, zjem homemade hamburgera (który w postaci surowej wzywa mnie z kuchni), dotknę palcem chudej a rudej głowy goszczącej nas we wrocławiu venili, nooo o ile mi pozwoli.
Takie dziś historie kuchenne:

Majty suszące się NAD PIECEM. Jak Boga kocham.

I muffiny owsiane na zdrową pociągową przekąskę podczas oglądania House md. Błogosławiene netbooki.

No i jeśli mają państwo jakieś porady paryskie, adresy, masthewy i inne cudowności to będę wdzięczna. Dozo za tydzień!

8 komentarzy:

  1. http://maps.google.com/maps?f=q&source=s_q&hl=pl&geocode=&q=france,+paris,+tower&sll=37.0625,-95.677068&sspn=46.005754,107.138672&ie=UTF8&hq=Tour+Eiffel&hnear=Tour+Eiffel,+Quai+Branly,+75007+Paris,+Ile-de-France,+Francja&ll=48.858193,2.294512&spn=0,0.052314&z=15&layer=c&cbll=48.859705,2.292261&panoid=tH6-YMceS4LAjmPyi5ZZWA&cbp=12,138.68,,0,-2.31
    mi pozostał spacer w takiej formie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. przywiez nam takie ladne zdjecia, jak te tych gaci suszacych sie nad piecem;)

    OdpowiedzUsuń
  3. czy o pocztówkę mogę prosić? tak nieśmiało pytam... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. hmm ja jadę we wt. Poza standardami wieżowo-łukowo-ogrodowo-muzeowymi ja uparłam się, że muszę zobaczyć największy w Paryżu targ staroci (marche aux puces de st-ouen, rue des Rosiers, metro Porte de Clinancour) czynny od sob. do pn. w godz 9-18 (nawet nocleg znalazłam niedaleko żeby nie było wymówki, że nam tam nie po drodze) i targ ptaków który jest w niedz. w okolicach Notre Dame (na co dzień jest tam chyba targ kwiatowy)

    Tylko uprzedzam, że ja w Paryżu będę pierwszy raz więc nie wiem czy naprawdę warto tam iść..

    Jak narobiłam literówek we francuskim to wybacz, ale ja tego języka nie znam i wszystkie nazwy muszę dziubdziać po literce przepisując z przewodnika

    udanego pobytu, dobrej pogody i mało upierdliwego strajku generalnego w czw.23go Tobie (i sobie) życzę

    D.

    OdpowiedzUsuń
  5. ojej to sie nawet z kasia nie pozegnalam...:(

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziecino, idę dzisiaj miastem Wrocławiem, przemierzam przystanek przy dworcu PKP, i co? Widzę Katarzynę z musztardowym plecakiem i Marcelego. I gdyby nie chłopaczek to pewnie rzuciłabym jakimś żenującym tekstem, ale tak to jakoś wstyd :D

    OdpowiedzUsuń