Nienawidze sesjiiii nienawidze swoich studioooow nienawidze wsyzstkiego i wszystkich destrukcja sromota i głębi brak ;(
Dlategóż w ramach setnej dziś przerwy w uczeniu się do jutrzejszego egzamu z wychowawczej z której miałam być zwolniona ale nie jestem bo używam zbyt luźnych sformułowań pisząc kolokwia - wątpie żeby w instutucie sajkologii ktokolwiek docenił 'gumowe kalosze';/ - a wychowawczą mam w dupie bardziej nawet niż rewalidacyjną i ich głuchoślepe problemy na papierze, jakkolwiek brutalnie to brzmi, zamieszczam wielce rozpraszające mnie rysunki wszechobecne na marginesach mojego wielkiego i ciężkiego zeszytu z wykładow. Tylko jednego zeszytu, więc jest tego jakieś dziesięc razy więcej i dziesięc razy bardziej dziwne.
pani którą przecieło na pół frisbee rzucone do psa, a jednocześnie spotkało ją nieszczęście w postaci odciętego palca
cud narodzin a zaraz po nim kolejne z nieuchronnych zdarzeń
hatifnatki
'...no i wlazł w gówno!' - 'na trawie?' - 'nie, w kiblu;/'
...pomoc psychologów klinicznych potrzebna jest także w miejskich ośrodkach pomocy społecznej.... + wtedy jeszcze miłość do strasznego dziadeczka;/
mój straszny i wieczny głód:(
zapakowany w papier fceniacek
kolejne wymarzone żareło
mały prosiak który dostał na drugie śniadanko bekonik i jest zasromany tym faktem
I moje kapcie. Po lubelsku ciapy. CIAPKI. Ranne bambosze. I nowa piżama. Pidżamka. Stanie na kserówkach symbolizuje nienawiść do nich i pogardę.
A we wtorek mam ostatni i najstraszniejszy egzamiiin i już mi źle niedobrze choro i chce przeżyć życie zawinięta w kołderkę i żadnych egzaminów nigdy nigdy ;(
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ale Ty świrnięta jesteś!
OdpowiedzUsuńBossssssssssssssko!
uwielbiam Cie!
tez mam we wtorek najprzerażający egzamin, taki co mam minę jak ten prosiak co dostał bekon ! horibli !
OdpowiedzUsuńchore rysunki chorego dziecka ;P fceniacek wymiata.
OdpowiedzUsuńjutro masz ostatni egzamin a ja mam pierwszy...
nienawidze sie uczyc..ta neinawisc zostanie mi do konca zywota mojego. ament
OdpowiedzUsuńpowodzenia ;)
OdpowiedzUsuńsesja jest do dupy
OdpowiedzUsuńBamboszki kapcioszki :) o jedzeniu widzę też...
OdpowiedzUsuńmi się pierogi marzą ruskie.... z masełkiem... cebulką, mnóstwem kilogramów kalorY... :)
w sobotę robię ;)
zasromany??? co za uroczy wyraz!:)))
OdpowiedzUsuńNo i widzę, że dziurki w zeszycie ewidentnie sie przydają;D
świniak rulz , sesja nie.
OdpowiedzUsuńhatifnaty widzę też się załapały do zeszytu...
kapciuszki boskie.
Ty Bzu...nie dość ze masz moją pidżamkę :P to jeszcze kaputy nosz...:P:P
OdpowiedzUsuńApetyczna kanapeczka z masłem orzechowym, co ma 650kcal na 100gram... ech ;))
OdpowiedzUsuńMoje notatki tez sa okraszone roznymi tworczosciami:) Ciapy wspaniale:) Ja mam laciate (dalmatynczyk lub krowa)bambosze z rozowa falbanka u gory:) I psy:) Psy sie porwaly ,wiec trza kupic nowe:) Ja mam ostatnie dwa egzaminy a potem jeszcze tylko jeden z nieszczesnej ekonomi i te na studiach beda wspomnieniem...Ale jesli zdecyduje sie na aplikacje to niestety bede do 30stki prawie cos zdawac:((((((((((((((
OdpowiedzUsuńa no mikołaj mi przyniósł:P
OdpowiedzUsuńciapki super a rysunki miodzio))) ja zawsze rysuję kwiatki albo serca:)
OdpowiedzUsuńWzorowej uczennicy nie przystoi prowadzić tak zeszytu... :]
OdpowiedzUsuńLove Your Blog :-)
OdpowiedzUsuńskąd masz takie urocze papućki? :))
OdpowiedzUsuń